Jeśli w ten sposób spojrzymy na nasze zobowiązania, okazuje się, że przed wykonaniem „zadania” czasem blokuje nas brak realnej możliwości jego zrealizowania – ponieważ nie mamy wszystkich narzędzi lub informacji, by popchnąć sprawy do przodu. Może ono wymagać też zaangażowania różnych osób, których czas i zaangażowanie należy odpowiednio wcześnie pozyskać. Dzielenie spraw do załatwienia na odpowiednio małe kroki, które można łatwo wykonać lub zlecać właściwym osobom, radykalnie zwiększa skuteczność. Jednocześnie redukuje stres, którego doświadczamy, próbując samodzielnie udźwignąć zadania, które z jakiegoś powodu są trudne lub wydają się wręcz niemożliwe do wykonania. Ta logika świetnie wpisuje się też w zwinne podejścia do zarządzania dużymi projektami jak SCRUM czy inne metodyki agile.

Musieliśmy więc wszyscy przeszkolić się z GTD® i zacząć stosować tę metodę każdy dla siebie. Kiedy to jednak zrobiliśmy, nasza produktywność poszybowała.

– Kłopot w tym – tłumaczy Miłosz – że nikt poza mną nie wie, co jestem w stanie zrobić na jedno posiedzenie, a co potrzebuję rozłożyć sobie na kroki. Nawet ja sam czasem błędnie to oceniam. W pracy zespołowej każdy musi więc decydować sam za siebie, co jest dla niego projektem, a co zadaniem, które zadanie wykona sam, a które zleci, a także czym kiedy się zajmie. Musieliśmy więc wszyscy przeszkolić się z GTD® i zacząć stosować tę metodę każdy dla siebie. Kiedy to jednak zrobiliśmy, nasza produktywność poszybowała.

Zróbmy to samo tylko lepiej

Zadania na tablicy kanban zespołu Miłosza pozostały takie, jak przed wdrożeniem GTD® i były przypisane do tych samych osób. Zmieniło się jednak to, że każdy w zespole wiedział, że żadne z nich nie jest w istocie pojedynczym zadaniem. Z perspektywy odpowiedzialnej za nie osoby stawały się projektem do zarządzania i to niemałym, bo wymagającym zaangażowania wielu osób, które musiały wykonać własne podprojekty, zanim mogli zaangażować się w pomoc w przesunięciu karty kolegi na tablicę Zrobione. Każdy ze współpracowników Miłosza zaczął więc prowadzić swoją własną ewidencję zadań i projektów, które zobowiązał się wykonać. Każdy sam dbał, aby nie wziąć na siebie więcej niż jest w stanie udźwignąć, jak również deklarować terminy, których jest w stanie dotrzymać, a następnie wywiązywać się ze zobowiązań. Stało się to możliwe, a nawet łatwe, kiedy wszyscy poznali i opanowali podejście i narzędzia osobistej produktywności oferowane przez GTD®.

GTD® jest dla mnie czymś więcej niż narzędziem. – mówi Miłosz. – To sposób myślenia, sposób porządkowania rzeczywistości.

– GTD® jest dla mnie czymś więcej niż narzędziem. – mówi Miłosz. – To sposób myślenia, sposób porządkowania rzeczywistości. GTD® pozwala mi wybierać, a nawet tworzyć, aplikacje lub inne narzędzia, które wspierają moją produktywność i pomagają moim współpracownikom.

Poza korzyściami indywidualnymi, wdrożenie Getting Things Done miało pozytywne przełożenie na pracę zespołu jako całości. W oparciu o zasady postępowania proponowane przez GTD® zespół Miłosza zoptymalizował sposób prowadzenia spotkań roboczych, sporządzania notatek ze spotkań, prowadzenia korespondencji, przygotowywania się do spotkań grupowych i jeden-na-jeden. Rezultaty przekroczyły ich oczekiwania.

Długoterminowe rezultaty stosowania GTD®

Najlepsze jest to, że dzięki GTD® nie tylko jestem w stanie zrobić więcej w krótszym czasie, ale także czuję się lepiej, mam wolną głowę do kreowania kolejnych usprawnień.

– Najlepsze jest to, że dzięki GTD® nie tylko jestem w stanie zrobić więcej w krótszym czasie, ale także czuję się lepiej, mam wolną głowę do kreowania kolejnych usprawnień. – mówi podekscytowany Miłosz. – Na przykład kolega mi ostatnio pokazał, jak Chat GPT pisze mu notatki na podstawie transkrypcji spotkań roboczych. Chcę to spiąć z Microsoft Power Automate. Skoro zobowiązania podejmowane podczas spotkań same mogą wpadać na moje listy GTD®, to po co mam poświęcać czas na przepisywanie ich. Kiedy to się sprawdzi u mnie, podrzucę rozwiązanie współpracownikom i cały nasz zespół zaliczy kolejny skok rozwojowy.

Miłosz dba, aby każdy z jego współpracowników znał i stosował GTD®. Nie chce poświęcać czasu swojego lub współpracowników na uczenie nowych kolegów metody od podstaw – to powierza certyfikowanym trenerom Getting Things Done®. Jednak w gronie praktyków w firmie dzielą się na co dzień swoimi odkryciami i pomysłami na zwiększanie osobistej produktywności. W ten sposób bezstresowa efektywność rośnie w organizacji.

Zakład produkcyjny w Bieruniu zbudowany pod kierunkiem zespołu Miłosza był gotowy z końcem maja 2023 roku – miesiąc przed planowanym terminem. Miłosz uzgodnił jednak z generalnym wykonawcą utrzymanie planowanego terminu formalnego odbioru inwestycji 30 czerwca, żeby wykorzystać dodatkowe 30 dni na wprowadzenie kilku dodatkowych udoskonaleń. Zespół Miłosza przygotowuje się już do transferowania wypracowanych przez siebie metod zarządzania projektem w Grupie Hager.